O FILMIE

Scenarzysta „Epoki lodowcowej” i „Rybek z ferajny”, Michael J. Wilson zabiera widzów w podróż do starożytnego Rzymu, gdzie, delikatnie mówiąc, nie wszyscy byli urodzonymi wojownikami.
Po wybuchu wulkanu w Pompejach, mały Tymon zostaje uratowany przez generała Katona, założyciela najbardziej znanej szkoły dla gladiatorów. Chłopak dorasta wśród walecznych młodzieńców, którzy marzą o wielkiej karierze. Tymon nie ma podobnych ambicji, co denerwuje jego przybranego ojca. Na dodatek, w ogóle nie przejmuje się lekką nadwagą i brakiem kondycji. Wszystko zmienia się za sprawą pięknej dziewczyny. Aby zdobyć serce Lucylli, córki Katona, Tymon musi stanąć do walki z największymi wymiataczami gladiatorskiego fachu i wygrać prestiżowe zawody organizowane w słynnym Koloseum.

Początki prac nad filmem sięgają 2006 roku. 
Stworzono ponad 12 tysięcy rysunków, powstało 150 dekoracji i aż 350 postaci. Komputerowo wykreowano 160 tysięcy klatek filmu. Zwłaszcza detale scenografii i strojów musiały być bardzo precyzyjne. Ogromną wagę przywiązywano chociażby do komputerowej repliki rzymskiego Koloseum. Dodatkową, bardzo poważną trudnością był rozmach i bardzo szybkie tempo akcji, które trzeba było uwzględnić w technice 3D. 
Nad filmem pracował potężny zespół ponad 500 twórców: animatorów, twórców modeli, scenografów, grafików komputerowych. Każdy z animatorów miał za zadanie stworzyć od jednej dziesiątej do sekundy ekranowego materiału dziennie. Oczywiście pracę utrudniał – ale i czynił bardziej fascynującą – fakt, że film postanowiono zrealizować w technice 3D. Użyto w tym celu zaawansowanego programu komputerowego Maya 3D i wielu innych, wspomagających. 
Najtrudniejsze sceny inscenizowano w ten sposób, że wszyscy ich twórcy łączyli siły. Urządzano najpierw dokładne symulacje, by móc skorygować błędy. Dwudziestu operatorów czuwało nad pracą 2400 specjalnych kamer. Nakręcono ponad 3000 scen, łącznie ponad 150 minut materiału. W trakcie montażu skrócono film do niespełna 2000 scen. Koszt produkcji wyniósł 35 milionów euro, kolejne 15 milionów pochłonął marketing.
Za muzykę do filmu odpowiadał ceniony włoski kompozytor Bruno Zambrini, autor wielu klasycznych piosenek Gianni Morandiego (m.in. „Fisarmonica”, „Non son degno di te”) czy Patty Pravo („La bambola”). Utwór „Un mondo d'amore” w wykonaniu Morandiego nagrała później słynna Amerykanka Joan Baez. Zambrini jest także uznanym kompozytorem muzyki filmowej. Stworzył muzykę do ponad 50 filmów, w tym cyklu komediowego o Fantozzim czy znanej komedii „Paparazzi”. Zambrini zdecydował, że każdemu bohaterowi powinien towarzyszyć wyrazisty muzyczny motyw, a elementy komediowe powinny się łączyć harmonijnie z epickimi. W ten sposób powstało dziesięć kompozycji. Przed nagraniem odbyły się dwa dni prób; muzykę rejestrowano przez dziesięć dni. Wykorzystano słynną piosenkę „Sono uno ragazzo fortunato” Jovanottiego w scenie radości Tomiego z powrotu Lucilli.

 

ZAPRASZAMY
W KINACH OD 11 STYCZNIA 2013