PRODUKCJA
Kluczową kwestią było obsadzenie głównej roli. Pomyślano o Moretz. Młoda aktorka szybko została entuzjastką projektu – Wokół powieści pojawiło się wiele dobrej energii. Młodzi czytelnicy byli nią naprawdę zafascynowani, wielu z nich, nie tylko dziewczęta, identyfikowało się z dylematami Mii. Tym bardziej praca nad tym filmem była dla mnie zaszczytem i wyzwaniem. Bardzo pragnęłam oddać jak najlepiej świat Mii i jej wewnętrzne konflikty. Książka Gayle świetnie oddaje ten moment zakochania, kiedy zespalamy się w jedno z ukochaną osobą i gdy wydaje się nam, że nasze serca biją i będą zawsze bić jednym, identycznym rytmem - wspomina. Udało się jej ukazać, jak miłość nas wzmacnia, ale czasem też osłabia, gdy stajemy wobec dramatycznych życiowych okoliczności. Jamie Blackley, odtwórca roli Adama, podkreślał, że zafascynowała go zarówno powieść, jak i gotowy scenariusz: – Tych dwoje bardzo zbliża do siebie ich wspólna pasja – muzyka. Zachwyciło mnie to, w jak szczegółowy i subtelny sposób ukazana jest ich skomplikowana relacja. Nagle w mgnieniu oka wszystko diametralnie się zmienia, trzeba wiele spraw przewartościować. To dało naszej opowieści napięcie, rytm, intensywność.

Muzyka odgrywa ogromną rolę w filmie – to ona nadaje sens światu Mii. To także, według słów reżysera „metafora naszej pasji życia”. Muzyka od zawsze towarzyszyła bohaterce, stale rozbrzmiewała w jej domu. Jej ojciec był perkusistą w punkowej kapeli Nasty Bruises, zanim został nauczycielem. Matka zabierała córkę na jego koncerty, a także na koncerty znanych wokalistek, jak Debbie Harry z Blondie. Młodszy brat próbuje sił jako bębniarz, a jego muzycznym idolem jest Iggy Pop. Mia obiera jednak inną muzyczną ścieżkę. Ma szansę studiować grę na wiolonczeli w słynnym Julliard. A jej wielkimi idolami są japoński wirtuoz Yo-Yo Ma i Beethoven. Dziewczyna zaczyna grać na instrumencie w wieku ośmiu lat i od tego czasu praktycznie się z nim nie rozstaje.
Przed Moretz stanęły więc nie lada wyzwania. Jedno, to wiarygodny sposób gry, gdy partnerzy ekranowi są dla niej niewidoczni, drugie – nauka gry na wiolonczeli. Aktorka nigdy przedtem nie grała na żadnym instrumencie. Przygotowując się do roli, studiowała występy wybitnych wirtuozów wiolonczeli. – Jest w grze na tym instrumencie coś surowego i zarazem czułego. Za jego pomocą wiolonczeliści po prostu śpiewają. Słyszysz, jak oddychają, jak każde pochylenie ciała i każde dotknięcie strun jest powiązane ściśle z ich ciałem. Zauważyła też, że bardzo wielu wiolonczelistów to introwertycy, którzy otwierają się głównie podczas gry: – Podobnie jak wielu muzyków, których obserwowałam, Mia mówi poprzez swą wiolonczelę.

Gdy wydaje się, że wielka kariera muzyczna staje przed Mią otworem, w jej życiu pojawia się niespodziewanie Adam, lider zespołu rockowego, będącego u progu sukcesu. Chłopak nie może zapomnieć o cichej dziewczynie, która gra na wiolonczeli i która zrobiła na nim wielkie wrażenie. Do tej roli zatrudniono młodego Brytyjczyka, Jamiego Blackleya. 
Problemem jest to, że Adam i Mia należą do różnych muzycznych i towarzyskich kręgów, różni ich styl życia i temperament. Adam jest postrzegany jako „cool”, co trudno powiedzieć o Mii. Cutler komentował: – Dziewczyna staje się kimś na kształt jego muzy. Początkowo on jej nie widzi, słyszy tylko jej grę. W końcu udaje mu się ją poznać, a trzeba zaznaczyć, że ze swoimi muzycznymi upodobaniami i nieodłączną wiolonczelą Mia nie budzi zbytniej ekscytacji u rówieśników. Moretz zauważała: – Mia nie ma wielkiego powodzenia i nagle na jej drodze staje prawdziwy idol: śpiewa, jest gitarzystą i jest sexy. Spełniony sen większości nastolatek. Blackley mówił: – Początkowo tych dwoje łączy tylko muzyka. Adam dostaje na jej punkcie obsesji, a potem spotyka Mię. Jestem przekonany, że gdy ktoś jest w czymś naprawdę dobry, to fakt ten czyni tę osobę niezwykle atrakcyjną. To zadziałało w przypadku tej pary. Zdarzyła się im wzajemna fascynacja. Moretz zgadzała się ze swym ekranowym partnerem, że mamy tu do czynienia z miłością nie tyle od pierwszego wejrzenia, co od pierwszego dźwięku. – Mia czuje, że muzyka to podstawa jej istnienia, i że tak samo jest w przypadku Adama. To tworzy między nimi więź pełną pasji, a potem szybko przychodzi uczucie. Moretz wychwalała swego ekranowego partnera: – Jamie jest świetnym aktorem, relacje między nami były bardzo naturalne i swobodne. Blackley wyznał natomiast, że już od pewnego czasu był fanem swej koleżanki po fachu. – Pomimo dramatycznych scen, jakie musieliśmy grać, praca przebiegała gładko. Nieraz uśmialiśmy się razem do łez – opowiadała Moretz. Mia i Adam mają inne muzyczne fascynacje i gusta, ale mogą się spotkać niejako wpół drogi dzięki jej rodzinie, która podziela upodobania Adama.

Blackley wyjaśniał: – Adam nie miał praktycznie życia rodzinnego i kiedy trafia do domu Mii na rodzinny obiad, jest to coś, czego do tej pory nie zdarzyło mu się doświadczyć. Gdy ją widzi w otoczeniu rodziny, wyjaśnia się także, dlaczego Mia rozumie go tak dobrze. Mireille Enos wystąpiła jako matka Mii, Kat, agentka biura podróży.
Joshua Leonard to wykonawca roli Denny'ego, ojca Mii, punkrockowca, który objął posadę nauczyciela, gdy rodzina zaczęła się powiększać. Leonard wyznał, że sam był punkowcem, wychowanym w małym miasteczku w Pensylwanii.
Enos i Leonard zagrali doskonałych rodziców, których niezwykle silna więź niejako promieniuje na całą rodzinę. – Kat i Denny po prostu kochają być rodzicami – mówił Leonard. – Kochają się wzajemnie i wspierają, wspierają też Mię oraz jej muzyczne aspiracje.
Cenionego Stacy'ego Keacha („Zachłanne miasto”, serial „Skazany na śmierć”) obsadzono jako dziadka Mii, ojca Denny'ego. Keach opisywał swego bohatera jako „człowieka wychowanego na farmie, który całe życie ciężko pracował; czasem ciut gruboskórnego i niecierpliwego, ale wielkodusznego i kochającego”. Dziadek nie ma nic wspólnego z muzyką, ale kocha swą wnuczkę i rozumie, że ma ona niezwykły dar. Keach tak mówił o swym bohaterze: – Nie wsparł Denny'ego, gdy on tego potrzebował. Teraz chce naprawić swój błąd, bezwarunkowo wspierając Mię. Ważną postacią jest najbliższa przyjaciółka Mii, Kim, grana przez Lianę Liberato. Kim obdarzona jest cierpkim poczuciem humoru. Willow i Henry (Lauren Lee Smith i Adam Solomonian) to najlepsi przyjaciele jej rodziców, towarzyszący Mii w najważniejszych momentach jej życia. Aisha Hinds zagrała siostrę Ramirez, opiekującą się Mią w szpitalu. Cutler powiedział: – Patrząc na aktorów, miałem wrażenie, że oni rzeczywiście stworzyli rodzinę. Ale w centrum uwagi była decyzja Mii, którą można by streścić słowami słynnego zespołu The Clash: „Should I stay or should I go?”.