REALIZACJA

Stephen Cornwell podziwiał zdecydowanie i precyzję działania reżysera. – Dokładnie wiedział, kogo chce obsadzić w której roli. I, co naprawdę rzadkie, niemal w stu procentach mu się to udało. Na wstępie zatrudniono Hoffmana, niezwykle cenionego aktora, zdobywcę Oscara za tytułową rolę w filmie „Capote” (2006), laureata trzech innych nominacji do tej nagrody. Aktor przyznał, że wobec postaci Bachmanna odczuwał wielką empatię: – Film opowiada o wielu rzeczach, m.in. o tym, jak różne państwa usiłują sobie radzić z kwestią terroru. Ale jest to także portret człowieka, który usiłuje robić to, co uważa za słuszne, trzymać się pewnych zasad. I który płaci za to wysoką cenę. Bo świat ma gdzieś jego reguły.
Daniel Brühl, grający Maxa, podwładnego Bachmanna, wspominał: – Philip wnosił na plan siłę swej postaci, jej niepowtarzalną aurę. Jako aktor był niezwykle skupiony i mocny. Nina Hoss, grająca Irnę Fery, dodawała: – W pracy był nieocenionym kolegą. Potrafił doradzić: powiedz to w ten sposób. To wzmocni twoją postać, nie moją. I miał rację. 
Agentkę CIA, Marthę Sullivan, zagrała laureatka Złotego Globu Robin Wright. – Relacja pomiędzy tą dwójką jest bardzo specyficzna – wyjaśniał Hoffman. – Bachmann zawiera z Marthą sojusz, ale absolutnie jej nie ufa.
Kanadyjka Rachel McAdams  zagrała naiwną prawniczkę działającą na rzecz praw człowieka, Annabel Richter, która znalazła się w dziwnym trójkącie pomiędzy Karpowem a Bachmannem.
Corbijn bardzo chciał, by w roli Karpowa pojawił się aktor mało znany i koniecznie z Europy Wschodniej, choć wielu wykonawców było zainteresowanych tą rolą. Szefowie castingu zarówno z Anglii, jak i z Niemiec, zasugerowali Grigorija Dobrygina, który zabłysnął w „Jak spędziłem koniec lata”. 
Długo zastanawiano się, kto ma zagrać bankiera Tommy'ego Brue. – Bardzo nam zależało, żeby przy obsadzaniu tej roli uniknąć oczywistych wyborów – zdradzał reżyser. – Zdecydowaliśmy się na Willema Dafoe, który bardzo często gra złych facetów. Pomyślałem, że będzie bardzo interesujące zobaczyć go w innej roli.
Ważną rolę enigmatycznego doktora Faisala Abdullaha zagrał ceniony irański aktor Homayoun Ershadi (wystąpił miedzy innymi w „Smaku wiśni” i „Chłopcu z latawcem”). Według Corbijna, Faisal to kolejny człowiek, który ma dobre intencje. Za pomocą swej fundacji chce dotrzeć do potrzebujących, ale przymyka oko na terrorystyczne działania, które są ceną za skuteczność jego starań.
Za aktorskie odkrycie Corbijn uznał Mehdiego Dehbi, egipskiego aktora mieszkającego w Belgii, a grającego Jamala, syna Abdullaha. Jamal pracuje z Bachmannem, by wywrzeć nacisk na ojca oraz infiltruje kompanię okrętową Seven Friends.